Morze

Morze

środa, 5 grudnia 2012

Jesienne spacery ;)


Wiem ,że już wszyscy do Świąt się szukują ja
również ale przecież nadrabiam zaległości blogowe
więc dzisiaj będzie o grzybach :D
Uwielbiam zbierać grzyby a już w szczegółności
robić im zdjęcia , chcę utrwalić taki jakiś piękny
okaz , który potem szybko znika w smacznej
zupie grzybowej , pierogach czy sosiku - mniammmm :)


Teraz na święta moje suszone grzybki jak znalazł
już nie mogę doczekać się aż je zjemy z pierogach !!!
Póki co fotkeczki z ostatnich wojaży leśnych
tylko mała część bo bym Was zanudziła hehe ;)
Mój tato z prawdziwkiem :D

Uwielbiam łazikować po lesie mogłabym tak non-stop ;)
Jedynie czego nie lubię to igliwia za kołnierzem i pajęczyn 
na twarzy chodź pająki uwielbiammmm hihihi ;)

Ostatnio trochę spędzam czas na działce wtedy to
pilnujemy z tatą nasze stadko kur  oprócz tego wykonuję
ostatnie prace okopowe a kury se gdaczą co uwielbiam .
A potem ze wspaniałych świeżych jaj piekę moje ulubione 
muffinki ;)

Nie wiem czy zglądacie na mój hafciarski blog ale jakby co
podaję też mój przepis tu ;)))

MUFFINKI 12 SZTUK

Suche składniki :
210 g mąki
210g cukru
70g ciemnego kakao (z wiatrakiem ja daję )
10 g proszku do pieczenia ( czy to się pisze dkg ?)
łyżeczkę cukru waniliowego
dodatki jakie lubicie u mnie zawsz rodzynki ,żurawina
orzechy włoskie i migdałki dajecie ile lubicie ;)

Składniki mokre:
150ml mleka ( 6 dużych łyżek ja daję taka moja miarka )
130 g stopionego  masła (jak nie macie może być margaryna
ale na maśle o niebo lepsze ;)   )
3 duże całe jajka
1 duża łyżka kwaśnej śmietany 18 %

Wszystkie suche składniki mieszamy razem ;)
Ja przesiewam mąkę i kakao ( prócz bakalii )
Następnie wlewamy mokre i wszystko po
prostu miksujemy dodając na końcu łyżkę kwaśnej śmietany
I cała filozofia hehe ;) Nakladam do foremek po dużej
łyżce ciasta , następnie w każdą muffinkę kładę bakalie
( rodzynki szybciej namaczam w gorącej wodzie i żurawinkę też
co by pulchne były !!!)  każda jest z czymś innym . Na to nakładam
drugą łyżkę ciasta posypuję migdałkami i do piekarnika na
około 30 minut w 180 C stopniach piekę i GOTOWE :D
( u mnie 170 C bo coś piekarnik mi spalał migdałki przedtem
każdy musi według swego piekarnika piec hihi )

SMACZNEGO KOCHANE :)
I pochwalcie się jak Wam wyszły i czy Wam smakowały ???


No i tyle na dziś moje kochane mam nadzieję ,że jutro 
przyjdzie do mnie Mikołaj bo byłam grzeczna i szybko 
dałam następny wpisik hihihi ;))) Życzę Wam miłych 
przygotowań do Świąt i pamiętajcie o dokarmianiu
ptaszyny ;) To uciekam bo mam małe zaległości krzyżykowe ;) pa.


3 komentarze:

  1. Grzybki smakowicie wyglądają i na pewno będą smakować na święta. Przepis na babeczki muszę wypróbować:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Tacie pogratulować prawdziwka - na garnek zupy wystarczy:) Pozdrawiam juz przedświatecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Jak już wrócisz z tej pięknej jesieni w zimowe pielesze, to zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
    Pozdrawiam troszkę zimowo.

    OdpowiedzUsuń